W latach 1986 do 1988 pracowałem w Czechosłowacji, dzisiaj miejscowość w której mieszkałem przynależy do Słowacji. Przed II W.Ś. te tereny należały do Węgier. Po wojnie batko Stalin, za wysługiwanie się Węgier Hitlerowi,tereny te, na płn. od Dunaju przyłączył do Czechosłowacji. W miejscowości tej, ok. 4 tys. mieszkańców był 1 kościół otwarty przez cały tydzień. Nie było żadnego problemu z praktykami religijnymi. N.p. w niedzielę była msza po madziarsku, po słowacku i dla nas Polaków specjalnie wieczorem też po słowacku. Ponad 90 % mieszkańców tych terenów to byli Madziarzy. Myślę, że dzisiaj kiedy Europa w wielu sprawach zmieniła się na plus jest tam podobnie. Dodam jeszcze, że przy kościele nie było plebanii. Ksiądz wynajmował stancję w prywatnym domu. Wyobrażasz sobie taką sytuację w dzisiejszej Polsce?
Myślę, że Polska to naprawdę bardzo ciekawy kraj a sami księża w Polsce mają bardzo wygodna pozycję, sama mieszkam za granicą I tutaj jest podobnie polskie parafie istnieją ale muszą sobie radzić na swój własny sposób. Księża mają domy,które wynajmują.
Jak widzę to jeszcze była Czechosłowacja ( waluta na znaczku ) , piękne kościoły, ciekawe czy nadal są to obiekty sakralne.
OdpowiedzUsuńW latach 1986 do 1988 pracowałem w Czechosłowacji, dzisiaj miejscowość w której mieszkałem przynależy do Słowacji. Przed II W.Ś. te tereny należały do Węgier. Po wojnie batko Stalin, za wysługiwanie się Węgier Hitlerowi,tereny te, na płn. od Dunaju przyłączył do Czechosłowacji.
OdpowiedzUsuńW miejscowości tej, ok. 4 tys. mieszkańców był 1 kościół otwarty przez cały tydzień. Nie było żadnego problemu z praktykami religijnymi.
N.p. w niedzielę była msza po madziarsku, po słowacku i dla nas Polaków specjalnie wieczorem też po słowacku. Ponad 90 % mieszkańców tych terenów to byli Madziarzy. Myślę, że dzisiaj kiedy Europa w wielu sprawach zmieniła się na plus jest tam podobnie. Dodam jeszcze, że przy kościele nie było plebanii. Ksiądz wynajmował stancję w prywatnym domu.
Wyobrażasz sobie taką sytuację w dzisiejszej Polsce?
Myślę, że Polska to naprawdę bardzo ciekawy kraj a sami księża w Polsce mają bardzo wygodna pozycję, sama mieszkam za granicą I tutaj jest podobnie polskie parafie istnieją ale muszą sobie radzić na swój własny sposób. Księża mają domy,które wynajmują.
OdpowiedzUsuń